top of page

LUNATYCZKA Z NAPRZECIWKA

 

Kiedy księżyc zza bloków wypełznie

I do łóżka przez okno jej wskoczy

Ona chwyci w objęcia go we śnie

I podstępnym swym czarem otoczy

Czarne oczy nagle otworzy

Bose stopy spuści na dywan

Łóżko szybko dwa razy okrąży

I z pokoju się wymknie półżywa

 

REF:

Lunatyczka z naprzeciwka

Spaceruje znów po dachach

Lunatyczce z naprzeciwka

Wiatr we włosy gwiazdy wplata

Lunatyczce z naprzeciwka

Kocur skacze koło nóg

Lunatyczkę z naprzeciwka

Znów do ojca wiedzie Bóg

 

Bezszelestnie znów płynie jak zjawa

We śnie swoim od ludzi ucieka

Gdzie ma miejsce anielska zabawa

Gdzie pukają duchy do nieba

Tam co noc ona ojca spotyka

Razem tańczą i głośno się śmieją

W chmurach dźwięczy podniebna muzyka

Cichnie kiedy koguty zapieją

 

REF:

Lunatyczka z naprzeciwka

Spaceruje znów po dachach

Lunatyczce z naprzeciwka

Wiatr we włosy gwiazdy wplata

Lunatyczce z naprzeciwka

Kocur skacze koło nóg

Lunatyczkę z naprzeciwka

Na dół wiedzie dobry Bóg

 

Wolnym krokiem zmęczona powraca

W beznadziejnie smutnym nastroju

Mrok już blednie więc drogę swą skraca

I przez okno wpada do pokoju

Na odchodne swego więźnia przeprasza

Zwabionego jej ziemskim urokiem

Księżyc znowu na niebo powraca

Zbiera gwiazdy i znika za blokiem

 

REF:

Lunatyczka z naprzeciwka

Znów wyruszy jutro w drogę

Lunatyczce z naprzeciwka

Kocur otrze się o nogę

Lunatyczce z naprzeciwka

Wiatr we włosy gwiazdy wplecie

Lunatyczkę z naprzeciwka

Bóg do ojca znów powiedzie

 

Lunatyczka z naprzeciwka

Znów się z ojcem będzie śmiała

Lunatyczce z naprzeciwka

Znów muzyka będzie grała

Lunatyczka z naprzeciwka

Wróci  brzaskiem zimna bosa

Lunatyczka z naprzeciwka

Znów ze smutkiem zaśnie w oczach

bottom of page