top of page

ŻEBYŚ BYŁA

(Matce)

 

Zawsze byłaś obok blisko

Skrzydła dobra rozkładałaś

Żeby słońce naiwności

Nie spaliło mego ciała

 

Twoje serce rozgrzewało

Ziąb mojego pesymizmu

A Twój uśmiech łatał moje

Czarne dziury fatalizmu

 

REF:

W pajęczynę czas się wplątał

Tak jak tego cicho chciałaś

Liczy ile gwiezdnych godzin

Szczęściu siłą z rąk wyrwałaś

 

Teraz możesz znowu zasnąć

Zatrzymana w czasochwili

Gdy kolejny dzień nadejdzie

W sieci czasu go przemycisz

 

Dzisiaj chciałbym mocą życia

Stworzonego Twoją wiarą

Wstrzymać czasu odliczanie

Trwanie zmienić w wielkość stałą

 

Byłaś, jesteś, żebyś była

Obok, zawsze, niewzruszenie

Skrzydła swoje możesz złożyć

Teraz ja osłonię Ciebie

 

REF:

W pajęczynę czas się wplątał

Tak jak tego cicho chciałaś

Liczy ile gwiezdnych godzin

Szczęściu siłą z rąk wyrwałaś

 

Teraz możesz znowu zasnąć

Zatrzymana w czasochwili

Gdy kolejny dzień nadejdzie

W sieci czasu go przemycisz

 

 

bottom of page