top of page

Słowo mówione i słowo pisane towarzyszyło mi w życiu od najmłodszych lat. Najpierw były to szkolne akademie i konkursy recytatorskie, kółko teatralne, młodzieńcze wiersze i konkursy poetyckie, potem nauka w Studium Scenariuszowym przy łódzkiej Filmówce, praca w Agencji Scenariuszowej, zabawa w aktorstwo na planach filmowych, pierwszy zrealizowany scenariusz, w końcu praca twórcza połączona z pracą przed kamerą w lokalnej telewizji.

 

Z racji wykształcenia i wykonywanej pracy najbliższa memu sercu była zawsze proza, a jeśli już popełniałem jakieś teksty poetyckie – lądowały one zazwyczaj w szufladzie.

 

 Po przekroczeniu linii półwiecza czyli wieku, w którym człowiek zaczyna częściej spoglądać za siebie – postanowiłem tę szufladę z poezją uporządkować i odświeżyć. Skutkiem tej czynności stała się cała gama moich odczuć począwszy od pobłażliwego uśmiechu, poprzez zaciekawienie aż do wzruszenia.

 

W efekcie finalnym niektóre z tekstów powędrowały z powrotem na dno szuflady (pewnie z rozrzewnienia), inne wylądowały w koszu, natomiast kilkadziesiąt z nich postanowiłem „zremasterować” w sposób, którego się zupełnie nie spodziewałem, a który przyszedł mi do głowy na skutek ogólnej oceny porównawczej. Te kilkadziesiąt tekstów miało bowiem wspólny pierwiastek piosenkarski. Uznałem, że warto w nie włożyć pracę twórczą na tyle, by wszystkie one stały się tekstami do (przyszłych) piosenek.

O mnie

I to właśnie tymi „zremasterowanymi” tekstami postanowiłem się podzielić ze światem. Po co? Chyba po to, by „słowo stało się ciałem” piosenkarskim i żeby chociaż kilka z tych tekstów spodobało się tym, którym muzyka gra w sercu i umyśle – na tyle, by ubrali je w dźwięki.

 

Nie ukrywam, że twórcza praca tekściarza spodobała mi się na tyle, iż niektóre z tekstów napisałem w ostatnim roku od razu jako teksty piosenek. Pobrzmiewają więc w nich zarówno echa przeszłości, jak i czasów współczesnych.

 

Na koniec muszę dodać, że wszystkie zaprezentowane na tej stronie teksty do piosenek są chronione prawem autorskim przez ZAiKS, którego jestem członkiem i każdy zamiar wykorzystania któregoś z nich winien być uzgodniony z autorem czyli ze mną.

 

Tyle tytułem tego nieco przydługiego wstępu, popełnionego po to, by z zawartością mojej strony – mogli zapoznać się Ci, którzy takimi tematami i klimatami są rzeczywiście  zainteresowani.

Czytelników, którzy zechcą poznać choć cząstkę mojej twórczości uprzedzam, że robią to na własną odpowiedzialność i jednocześnie zapewniam, że żadnego uszczerbku na swoim zdrowiu fizycznym i psychicznym – doświadczyć nie powinni.

 

Autor

 

bottom of page